czwartek, 2 sierpnia 2012

Czas zacząć:) Prolog


Prolog-czerwiec 2006
28-osobowa klasa. 17 dziewczyn i 11 chłopaków skończyło II klasę LO im. Stefana Batorego w Warszawie. Jak to w klasach bywa zawsze tworzą się grupki osób, które kumplują się mnie lub bardziej. Dwie przyjaciółki, Paulina i Magda zawsze trzymają się razem i dzielnie stawiają czoła klasowej „elicie”, która uważa, że pieniądze są czymś najważniejszym w życiu i od niech zależy twoja pozycja w rankingu. Całe liceum bawiło się na imprezie zamkniętej. Także i dziewczyny, choć nie chętnie bawiły się w towarzystwie klasy, dziś przyszły pobawić się wspólnie. Impreza rozkręcała się z minuty na minutę i nie wszystkim było w smak, że Paulina Witek i Magdalena Pramek brylują na parkiecie. W powietrzu unosił się zapach błogiej, letniej wolności. Roztańczone ciała wirowały, jedno obok drugiego.  Spragniona Paulina przyszła zamówić sobie sok jednak nie dane było je złapać nawet łyk chłodnego napoju bo już Magda ciągnęła ją z powrotem na parkiet. Pozostawiony sam sobie sok był łakomym kąskiem dla klasowych intrygantek. Do środka jedna z klasowych miss, Edyta wsypała biały proszek, który rozpuścił się w mgnieniu oka. Dokładnie mieszając zawartość szklanki, Edyta pozostawiła sok na ladzie baru. Kiedy wreszcie Paulina miała chwilę by ugasić pragnienie, do jej ust dostał się płyn, który miał zmienić na zawsze jej życie… Świat zaczął niebezpiecznie wirować a ona wirowała razem z nim, nie mając jednak świadomości tego co się z nią dzieje…

5 miesięcy później…
Pamiętny wieczór odbił się echem na dotychczasowym życiu przyjaciółek, zwłaszcza Pauliny. Witek została ofiarą czegoś najpodlejszego.Ktoś wykorzystał jej niemoc zarówno fizyczną jak i psychiczną. Na dobrą sprawę w klubie było około 300 chłopaków i to mógł być każdy z nich. To bolało najbardziej. Świadomość, że jak by tego inaczej nie nazywać, stała się ofiarą gwałtu. W jej organizmie znaleziono spora ilość substancji, która paraliżuje wole człowieka i sprawia, że ktoś kto miał kontakt z tą substancją, nie jest sobą. Ona nie była. Dostała upokarzające zdjęcia, które potwierdzały działanie tego proszku. Podle czuła się też Magda, która akurat wtedy kiedy jej przyjaciółka nie zachowywała się naturalnie, wyszła z klubu by pogadać z jakąś koleżanką z równoległej klasy. Coś zaniepokoiło ją w momencie gdy wszyscy zaczęli wychodzić z klubu, tylko nie Paulina. Weszła do środka i usłyszała przeraźliwy płacz w okolicach łazienki. Pobiegła szybko w to miejsce i jej oczom ukazał się obrazek, który chciała by jak najszybciej wymazać z pamięci. Jej przyjaciółka,jej Paulcia, laureatka olimpiady języka polskiego, zawsze grzeczna i ułożona dziewczyna leżała teraz pół naga w męskiej toalecie. Rozmazany makijaż i rozdarte ubrania. Widok ten sprawiał, że Magda na chwilę nie potrafiła wydusić z siebie słowa. Wspomnienia z tego wieczoru wracają jak bumerang. Wszystko przypomina się za sprawą ciąży, w którą zaszła Paulina. Wiedziała, że to ten chłopak z imprezy musi być ojcem. Teraz to zresztą było bez znaczenia. Teraz liczył się fakt, by ułatwić Wici zdanie maturę a później pomagać w wychowaniu dziecka. Całe szczęście dziewczyna mogła liczyć na rodziców, którzy może niebyli zamożni ale byli przede wszystkim uczciwi. Przenieśli córkę do innego liceum by tam mogła w spokoju napisać maturę. Oczywiście nie odbyło się bez plotek ale to dawało się przeżyć. Gorszy do przeżycia był fakt, że ten który wykorzystał sytuację jest być może gdzieś blisko i nawet nie wiem, że zostanie ojcem…

`&`&`&`
To co przeczytałyście powyżej jest zalążkiem mojej trzeciej, przedostatniej historii którą będę chciała napisać. Miałam ją zacząć razem z zakończeniem pierwszego opowiadania ale pomyślałam, że dziś jest ku temu znacznie lepsza okazja. Po prawej stronie znajdziecie odpowiedź.  Na razie pozostanę tylko przy prologu a pierwszy rozdział pojawi się w październiku. Przez ten czas można będzie się oswoić z historią i bohaterami. Miałam dodać także notkę z bohaterami ale myślę, że przy pierwszym rozdziale będzie ku temu lepsza okazja. W nagłówku macie wszystkich głównych bohaterów. Właśnie nagłówek... Wykonany przez Melody... a co mi tam tu też to napiszę. To opowiadanie dedykuję Melody i zdecydowałam się na jego publikację dzisiaj(większość z Was pewnie będzie wiedziała dlaczego). Mam nadzieję kochana, że niespodzianka się udała ;)))

Pozdrawiam Was wszystkie, które ze chcecie być razem ze mną i tą historią ale pozdrawiam i też i te, które stwierdzą, że nie umiem pisać i się nie nadaję ;***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz